Prezydent wstrzymał nominacje nowych dowódców wojskowych. Szef BBN tłumaczy
W środę Jacek Siewiera zorganizował spotkanie z byłymi szefami Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN). Wydarzenie zakończono złożeniem wieńca pod tablicą upamiętniającą szefów BBN, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.
– Po roku trudnych wydarzeń za naszą wschodnią granicą, mogliśmy z pewnym dystansem, z refleksjami spojrzeć na wyzwania, jakie czekają nasze państwo w najbliższych dekadach – powiedział Siewiera na konferencji prasowej.
Spotkanie szefów BBN
Spotkanie dotyczyło kwestii obronności, m.in. inicjatyw prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie reformy systemu dowodzenia, ustawy wprowadzającej pojęcie operacji wojskowej oraz stałych planów reagowania obronnego.
– Omówiliśmy także zagadnienia dotyczące doświadczeń panów ministrów, panów generałów z czasów koabitacji prezydentów Aleksandra Kwaśniewskiego, Lecha Wałęsy i Bronisława Komorowskiego z rządami różnych stronnictw politycznych. Tego, w jaki sposób te relacje były kształtowane, w jaki sposób doprowadziły państwo, z wszystkimi jego blaskami i cieniami, do momentu, w którym jesteśmy dziś: suwerennego państwa o silnej pozycji międzynarodowej, silnego w sojuszach w Unii Europejskiej oraz Sojuszu Północnoatlantyckim – wyjaśnił szef BBN.
Dowódcy bez nominacji
10 października, na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi, generał Rajmund Andrzejczak zrezygnował z funkcji szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a generał Tomasz Piotrowski z funkcji dowódcy operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Prezydent Andrzej Duda powołał w ich miejsce generała Wiesława Kukułę oraz generała Macieja Klisza.
Głowa państwa wstrzymuje nominacje dowódcy generalnego i dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej. – Prezydent czeka do czasu powołania nowego rządu. Kandydatury powinny być elementem konsensusu i współpracy zwierzchnika Sił Zbrojnych z szefem MON – tłumaczył Jacek Siewiera na środowej konferencji.